Kierowca maserati parkuje na przystanku autobusowym

Wyjątkowym brakiem wiedzy wykazał się pewien kierowca, który ot tak – po prostu zdecydował się zaparkować na środku przystanku autobusowego (w jego zatoczce) i niczym się nie przejmując – poszedł sobie. Autobusy musiały wysadzać pasażerów na ulicy, co z kolei groziło wypadkiem. Jeśli nawet jakiś kierowca autobusu zdecydował się na zajechanie do zatoczki, miał bardzo duże problemy z wyjechaniem z niej. Musiał ostro skręcać koła i czekać aż któryś z kierowców się zlituje i go wypuści “na ulicę”. Czyżby kierowca maserati nie wiedział, że na przystankach się nie parkuje? A może ma wszystkich innych kierowców w głębokim poważaniu właśnie dlatego, że ma maserati?  To bardzo dziwne zachowanie tym bardziej, że kierowca ten przestawił auto, ale tylko o dwa metry do przodu jak zauważył, że ktoś mu robi zdjęcia.W straży miejskiej nic nie wiedzą o zajściu, ponieważ podobno nikt tego nie zgłosił, więc nie interweniowali… zaprawdę ciekawe.

Zdjęcie: https://tvnwarszawa.tvn24.pl

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*