Pijany motorniczy zabił przechodnia

Pijany motorniczy, prowadzący tramwaj techniczny potrącił przypadkowego przechodnia, który zmarł na miejscu. Cała tragedia rozegrała się rok temu, ale ma ona swoje tzw. “podwójne dno”. Mianowicie, 57 – letni motorniczy pracował w Tramwajach Warszawskich już od 26 lat. w 1998 roku – na własną prośbę – został robotnikiem torowym, posiadającym uprawnienia do prowadzenia pojazdów szynowych. Od pięciu lat jednak był motorniczym rezerwowym. Poruszał się głównie tramwajem technicznym w nocy. Pracował przy utrzymaniu infrastruktury. Dwa lata temu, jadąc pod wpływem alkoholu prywatnym samochodem, został zatrzymany w skutek czego, prawo jazdy zostało mu odebrane. Jednak mężczyzna “nie pochwalił się ” tym w pracy. Nie oddał też swojego prawa jazdy, pomimo nakazy sądu.  Wciąż jeździł tramwajem technicznym. Tramwaje Warszawskie utrzymują, że nie wiedziały o całej sprawie. Natomiast sąd argumentuje, że nie miał obowiązku informować pracodawcę sprawcy. Patrząc na to obiektywnie nie ma znaczenia kto ma rację. Znaczenie ma to, że nie żyje człowiek, a instytucje przerzucają na siebie winę.

Zdjęcie: www.tvnwarszawa.tvn24.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*