Wina wina, czyli dlaczego coraz więcej Warszawianek sięga po alkohol?

Nowe badania pokazują, że w Warszawie zbyt wiele kobiet pije za dużo – i to często jest wina – wina, a nie uzależnienie.

Pijesz dla relaksu?

Kolacja nie jest jeszcze zrobiona, ale zlew jest już pełen naczyń. Są rachunki do zapłacenia, a jak przypomina też ciągle brzęczący telefon, są też e-maile, na które trzeba odpowiedzieć, i jeszcze więcej pracy po tym, jak dzieci pójdą spać. Chwytasz więc otwartą butelkę wina którą masz w lodówce, nalewasz sobie szklankę – i nagle czujesz, że przyszła chwila na relaks.

Brzmi znajomo? Picie sprawia, że  wiele kobiet czuje, że będzie im łatwiej w tym ewoluującym, złożonym świecie- zwłaszcza w stolicy, gdzie kobiety odczuwają ciągłą presję na to, by w każdym momencie i w każdym miejscu być tą „naj”. Myślą: „dlaczego nie powinnam mieć czegoś dla siebie?”

Dwie trzecie polskich kobiet regularnie spożywa alkohol (co najmniej jeden napój w ciągu ostatniego tygodnia), przy czym największa ich część podaje, iż wino jest ich ulubionym napojem. Liczba ta utrzymywała się na dość stałym poziomie przez ostatnie dwie dekady, ale zmieniło się coś ważniejszego: coraz większa liczba kobiet zaczyna pić coraz więcej. Potwierdzają to też inne statystyki – fraza alkomaty do torebki też jest coraz bardziej popularna. Prawie 25 procent kobiet pije obficie (cztery lub więcej drinków jednocześnie lub więcej niż osiem drinków w tygodniu). Takie „pijackie” picie (spożywanie czterech drinków lub więcej na raz) wzrosło o 18,9 procent wśród Warszawianek w ostatnich lat, podczas gdy mężczyźni odnotowali wzrost o 7,3 procent w tym samym okresie.

Z czego to wynika?

Problemy z piciem zwiększyły się w pokoleniu kobiet urodzonych po II wojnie światowe. Kobiety w wieku 20 lat są najbardziej narażone na ryzyko, ale nie mamy tutaj na myśli tylko studentek warszawskich uniwerków. Zamożne, dorosłe panie powyżej 50 roku życia mogą być szczególnie podatni na intensywne picie, jak wynika z badań. Wyższy status społeczno-ekonomiczny wiąże się z wyższym ryzykiem nadużywania alkoholu zarówno u mężczyzn jak i kobiet – jak wiadomo w stolicy wiele osób żyje na takiej stopie. Wiele osób, bez względu na dochody, kojarzy picie ze splendorem i prestiżem. To dlatego może się zdarzyć, że te panie, które mają więcej dochodów i czasu wolnego, są bardziej podatne na częstsze i bardziej obite picie.

Bez względu na to, w której z tych grup możesz się znajdować – wiedz, że zawsze możesz uzyskać pomoc. W Warszawie funkcjonuje wiele ośrodków zapewniających wsparcie dla osób zmagających się z nadużywaniem alkoholu. Oto kilka przydatnych adresów:

  • Ośrodek Terapii Uzależnień, Adres: Aleje Jerozolimskie 99, 02-001 Warszawa Telefon: 22 621 62 61
  • FreeMind Centrum Psychoterapii Indywidualnej i Grupowej, Adres: Chmielna 5/7, 00-021 Warszawa, Telefon: 511 332 517
  • Ośrodek Psychoterapeutyczny „Szansa”, Adres: Senatorska 24, 00-095 Warszawa. Telefon: 796 982 777
  • Poradnia Terapii Uzależnień od Alkoholu i Współuzależnienia Przychodni SPZZLO Warszawa-Żoliborz, Adres: Żeromskiego 13, 01-887 Warszawa. Telefon: 22 663 54 39

Do każdego z tych i wielu innych miejsc w stolicy możesz się zgłosić i uzyskać fachową pomoc. Nie wstydź się, chodzi o Twoje życie!

Zobacz również stronę https://wszywkaalkoholowakatowice.pl/

2 Komentarze

  1. Niestety to prawda – kobiety coraz częściej i chętniej sięgają po alkohol, także w sposób nieumiarkowany, po prostu pijąc do nieprzytomności. Niestety obserwujemy to także w naszej klinice – pań szybko przybywa. Jest to tym bardziej niebezpieczna tendencja, że organizm kobiety inaczej reaguje na alkohol. Ta trucizna jest dla kobiet bardziej niebezpieczna – mniejsza masa ciała, mniej wody w organizmie, niższy poziom dehydrogenazy alkoholowej, przez co etanol dłużej się metabolizuje. Nie bez powodu normy uznawane za niebezpieczne dla zdrowia są dla pań dwa razy niższe, niż dla panów. Od alkoholu lepiej trzymać się z daleka.

  2. Bardzo dobry artykuł i celne zwrócenie uwagi na poważny problem. Upijanie się nie jest już domeną wyłącznie męską, kobiety również nadużywają trunków i nie raz popadają przez to w tarapaty. A w dużych miastach, takich jak Warszawa, gdzie żyje się szybko i jest się bardziej anonimową, to zjawisko jest jeszcze intensywniejsze.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*