Wprawdzie mamy zimę, jednak nie wszyscy chyba zdają sobie z tego sprawę. Wielu kierowców porusza się swoimi samochodami tak, jakby to był lipiec. Ufają technice umieszczonej we własnych autach i nie zdają sobie sprawy z tego, że przecież samochód – to tylko maszyna. I to człowiek ją prowadzi. Jak zachowa się taka maszyna, zależy głównie od człowieka, następnie od samych warunków na drodze. Szczególnie w zimie, te warunki mogą zmieniać się z godziny, na godzinę. Kierowca skody najwyraźniej o tym zapomniał i nie przejmował się warunkami na drodze. Przez swoją niefrasobliwość i nie dostosowanie prędkości do tych warunków, zamiast pojechać prawidłowo ulicą, skręcając z Grochowskiej, w Zakole, wjechał na chodnik przy rondzie Wiatraczna. Marta Bajer z Komendy Stołecznej Policji podkreśla, iż kierowca był trzeźwy i właściwie nic się nikomu nie stało. Nie ma też żadnych utrudnień w ruchu. Można zatem przejść nad sprawą do porządku dziennego. Niestety – jakiś niesmak pozostał.
Zdjęcie: www.tvnwarszawa.tvn24.pl
Dodaj komentarz