Chwile grozy na warszawskim lotnisku Okęcie

Po wczorajszym, awaryjnym lądowaniu Bombardiera, powoli lotnisko Okęcie wraca do życia. Niestety, wciąż większość lotów jest odwołana, jednak sytuacja znacznie się uspokoiła. Wczoraj w godzinach wieczornych samolot pasażerski Bombardier lądował awaryjnie na lotnisku Okęcie. Na pokładzie były 63 osoby wraz z załogą. Samolot leciał z Krakowa. W trakcie lotu, tuż przed lądowanie, załoga zorientowała się, że przednia goleń samolotu nie zablokowała się tak, jak powinna. Było ryzyko jej złożenia po przyziemieniu. I tak się niestety stało. Samolot przy lądowaniu uderzył kadłubem o lotnisko i tarł nim po pasie aż do zatrzymania. Służby ratunkowe były w pogotowiu i błyskawicznie – po zatrzymaniu Bombardiera – oblały go pianą, aby nie doszło do ewentualnego pożaru paliwa. Mogło się tak stać z powodu możliwego zwarcia w przedniej goleni. Nikomu nic się nie stało, choć pasażerowie przeżyli prawdziwy koszmar, zanim samolot wylądował. Tej grozy sytuacji nie zrozumie nikt, kto jej nie przeżył.

Zdjęcie: www.tvnwarszawa.tvn24.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*