Policjanci chcieli tylko przeprowadzić rutynową kontrolę dokumentów. Niestety, jeden z kierowców nie zatrzymał się i zaczął uciekać. Zwykle, jeśli ktoś ucieka, ma “coś za uszami”. Oczywiście, policja zaczęła gonić uciekiniera i szybko go złapała. Wszystko to działo się na ul. Radzymińskiej. Kierowca seata nie wytrzymał napięcia związanego z kontrolą i po prostu nacisnął pedał gazu, zamiast hamulca. A to błąd. Jeśli chce się uciekać, to zazwyczaj trzeba mieć czym. W tym wypadku, uciekinier raczej nie miał szans, ponieważ po kilkudziesięciu metrach porzucił on auto i zaczął uciekać pieszo. Policjanci nie gonili go po ulicach. Szybko ustalili jego nazwisko i mężczyzna został ujęty pod wieczór, w czwartek. Uciekinier – to 27 – letni mieszkaniec Ząbek. Wynajmował tam pokój. Już na drugi dzień przesłuchano go i został mu postawiony zarzut niezatrzymania się do kontroli. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia. O długości kary zdecyduje sąd.
Zdjęcie: https://tvnwarszawa.tvn24.pl/
Dobra wiadomość