Jest wielu bohaterów tzw. dnia codziennego. Pomagają nie tylko ludziom, ale także zwierzętom. Jednak kierowcy miejskich autobusów mają o wiele więcej okazji do tego, aby wykazać się empatią w stosunku do tych, którzy mieli mniej szczęścia w ciągu dnia. Po naszych ulicach poruszają się nie tylko idealnie zdrowi ludzi. Po ulicach chodzą także ludzie chorzy, z wieloma problemami ciała i ducha. Jadą do lekarza, czy na rehabilitacje. W takich sytuacjach może dochodzić do nieprzewidzianych zdarzeń. Kierowcy autobusów otrzymali podziękowania od urzędników z Ratusza. Dostali także premie i różne upominki. Często na ulicach widzi się osoby leżące, nie dające oznak życia. Przechodnie omijają ich uznając, iż “na pewno są pijani”. To stereotyp, z którym trzeba walczyć. Kierowcy autobusów mają często okazję do tego, aby takie stereotypy łamać. Np. pan Zbigniew, kierowca autobusu n. 500, jako jedyny z tłumu, pomógł młodej kobiecie, która miała problemy krążeniowe. Można powiedzieć, że utrzymał ją przy życiu do przyjazdu karetki pogotowia. Albo pan Adam Strzałkowski, który był świadkiem potrącenia dziecka. Zatrzymał autobus i zawiózł dziecko na SOR pomimo tego, iż miał akurat kurs. Nie bądźmy obojętni na nieszczęście innych. Pomagajmy.
Zdjęcie: https://tvnwarszawa.tvn24.pl/
Dodaj komentarz