Kolizje w miastach nie są niczym nadzwyczajnym. Są to często zdarzenia występujące z powodu dużego natężenia ruchu i nieracjonalnego pośpiechu kierowców. W przypadku tej kolizji, całe zdarzenie przebiegło “normalnie” Nienormalnym było zachowanie kierowcy audi, który po zderzeniu z tramwajem, oddalił się od wraku. Tramwaj uderzył w lewy bok audi i jego kierowca nie mógł się wydostał przez lewe drzwi. Świadkowie mówią, że po chwili szarpania się z zakleszczonymi drzwiami audi, jego kierowca przedostał się na prawą stronę samochodu i po prostu z niego wysiadł. Dalsze jego zachowanie zaskoczyło wszystkich. Kierowca po opuszczeniu samochodu, po prostu … sobie poszedł, zostawiając cały ten rozgardiasz na skrzyżowaniu Marszałkowskiej z Wilczą. Na miejsce przyjechała policja i straż miejska. Pojawiła się także straż pożarna, celem zabezpieczenia samochodu. Powstały dość duże utrudnienia. Ruch tramwajowy został wstrzymany i dotyczył czterech linii. Obecnie ruch został już udrożniony.
Zdjęcie: www.tvnwarszawa.tvn24.pl
Dodaj komentarz