Po 9 latach – wreszcie jest wyrok. Prokurator pójdzie siedzieć

Dziewięć lat trwały czynności, zmierzające do wyjaśnienia sprawy prokuratora Konrada P., który za uniewinnienie w różnych sprawach, żądał seksu od kobiet, które przesłuchiwał jako prokurator. Na przestrzeni lat tych kobiet uzbierało się aż 19! Polska prokuratura zderzyła się z poważną sprawą taką, jakiej nigdy wcześniej nie było. Chodzi o skalę i formę sprawy. Łapówki dla prokuratorów? Oczywiście były. Ale seks? To już rzeczywiście niewiarygodne wykorzystywanie własnego stanowiska. Prokurator też człowiek – to prawda. Jednak wykorzystywanie stanowiska w celu osiągnięcia przyjemności seksualnych – to już zakrawa na wyjątkowy prymitywizm. Konrad P. został skazany zaledwie na 8 lat więzienia. Ile przeszły kobiety molestowane przez niego – tego wyliczyć się nie da. Dziewięć lat temu – w 2010 roku doszło do pierwszego zdarzenia z udziałem “miluśnego” prokuratora. Zatrzymano wtedy kobietę w centrum handlowym, podejrzaną o kradzież. Konrad P. miał wówczas 36 lat i doprawdy nie wiadomo, dlaczego nie korzystał z tych przyjemności poza swoim miejscem pracy. W tamtym zdarzeniu chciał przeprowadzić “oględziny ciała podejrzanej”. Kobieta spodobała się panu prokuratorowi i dlatego zaproponował on jej seks, w zamian za umorzenie sprawy. Dobrze, że ten człowiek nie był lekarzem… Sprawa się wydała, kiedy kobieta poinformowała policję, która to przygotowała zasadzkę. Policja zainstalowała kamery i mikrofony w pokoju prokuratora. Kiedy kobieta przyszła “dotrzymać słowa”, urzędnik zamknął drzwi na klucz i rozebrał się. Był zaopatrzony w prezerwatywy. W tym kulminacyjnym momencie, do pokoju weszli policjanci. W ciągu dwóch lat swojej “pracy”, Konrad P. skrzywdził tak 18 kobiet. Na tej 19 – “połamał sobie”… swoją dumę. Został mu zabrany immunitet, a sprawa rozpoczęła swój bieg. Dziś ma już wyrok.

Zdjęcie: https://tvnwarszawa.tvn24.pl/

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*