Street Art na Mokotowie

Nie wiadomo, kto to zrobił. Prawdą jest, że na znaku drogowym “zakazu wjazdu”, ktoś nakleił naklejkę, przedstawiającą Ostatnią wieczerzę Leonarda da Vinci. Biały, poziomy pasek na znaku, “służy” jako stół dla 12 apostołów i Jezusa. Znak stoi przy skrzyżowaniu ulic Narbutta i Kieleckiej. We Włoszech mieszka artysta uliczny, który jako pierwszy wpadł na pomysł “dekorowania” ulic miast. Jego pseudonim to  “Globoisterico”. Na pewno, dekorowanie ulic w miastach jest pozytywnym działaniem. Ulice stają się ładniejsze, budynki bardziej wesołe, kolorowe. To dobry pomysł na wyrażenie swoich artystycznych zapędów. Jednak znaki uliczne spełniają określoną rolę. To nie są ozdoby uliczne. Gdyby nie znaki, niełatwo jeździłoby się po mieście. Zdjęcie znaku drogowego z grafiką Ostatniej Wieczerzy zostało umieszczone na Instagramie na koncie StreetArtGlobe w niedzielę. Do dziś, fotka ma już 162 tysiące polubień. Podoba się – to widać. Rzeczywiście, jest ładna, ale pamiętajmy – to jest znak drogowy, informujący o “czymś”. Wyobraźmy sobie znaki w naszym mieście, na których zamiast informacji są różne naklejki…

Zdjęcie: https://tvnwarszawa.tvn24.pl/

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*