Udawanie, że nie widzi się znaków – nic nie daje

Udawanie, iż nie ma znaku zakazu parkowania, wcale nie uprawnia do zaparkowania auta tam, gdzie jest to albo niebezpieczne, albo przeczy prawu ekologicznemu. Czy ktoś chciałby, aby samochodami wjeżdżano w puszczę? Raczej, chyba nie. Z czasem, w/w puszcza stałaby się miejscem zupełnie nie do przyjęcia. Niestety, są kierowcy, którzy uważają, że im wolno wszystko. I, gdyby ktoś się sprzeciwił ich woli, może być… “ukarany”. Jak? O tym wiedzą już tylko ci kierowcy, którzy uważają, że ich samochód może parkować… gdziekolwiek. W tym zdarzeniu, strażnicy miejscy założyli blokady na koła samochodom, które zostały zaparkowane w… Ogrodzie Saskim! Dlaczego kierowcy wjeżdżają w miejsca, gdzie mogliby podejść na nogach? Trzeba by zapytać właśnie tych kierowców. Zwykle, jeśli jest zakaz zatrzymywania i postoju, to nie jest on postawiony dla “widzimisie” urzędników. Przy ul. Fredry, stało aż siedem samochodów! Być może stało się tak, iż kolejny kierowca zauważył, że ktoś inny zaparkował, to dlaczego on nie może?  Jerzy Jabraszko że straży miejskiej powiedział, iż założono blokady we wtorek rano. Kierowcy, którzy zignorowali zakaz zatrzymywania i postoju, powinni odpowiedzieć za swój czyn.

Zdjęcie: https://tvnwarszawa.tvn24.pl/

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*