
Jak to mówią: „Z Urzędem Skarbowym i z ZUS-em nie ma żartów”. Dlaczego więc Polacy tak często zwlekają z rozliczeniem skarbowym, skoro mają na to około 2 miesiące? Według prawa, pracodawca ma obowiązek dostarczyć PIT pracownikowi do końca lutego każdego roku. Jest więc dużo czasu, aby spokojnie podołać temu obowiązkowi. Większość z nas być może tak robi, jednak jest grupa ludzi, którzy zwlekają z rozliczeniem się na ostatnią chwilę, a potem narzekają na olbrzymie kolejki.
Właśnie takie kolejki utworzyły się przed Urzędami Skarbowymi w Warszawie i nie jest to żaden ewenement. W tym roku mamy czas do 2 maja, więc spieszmy się, a na następny rok ustalmy w kalendarzu, że nie ma co zwlekać i lepiej rozliczyć się wcześniej. Tym samym możemy uniknąć niepotrzebnego stania w kolejkach. Możemy także rozliczyć się przez internet, jednak aby system poprawnie nas zidentyfikował, potrzebna jest dokładna kwota przychodu z roku 2015. Aby uniknąć kolejek, można również PIT wysłać pocztą. Nie zapomnijmy jednak go podpisać, ponieważ będziemy wtedy i tak wzywani do „skarbówki”.
Ja też jestem tego zdania, że z Urzędem Skarbowym nie ma żartów i dlatego traktuje poważnie swój urząd skarbowy i wszystkie rozliczenia wykonuje na czas.
Rozliczając się z urzędem skarbowym nie zapominajmy o ulgach podatkowych. Jeśli mamy dzieci, warto uwzględnić w swoim rozliczeniu PIT ulgę prorodzinną. Popularna jest też ulga na Internet. Można z niej korzystać przez 2 lata.