No właśnie. Skoro telefon jest za przysłowiową złotówkę, to można “coś” zrobić, aby tych telefonów nabrać więcej i… po prostu je sprzedawać. Na taki pomysł wpadli oszuści, którzy podrabiali dowody osobiste i na te “dowody” podpisywali umowy u operatorów telefonicznych. W ten sposób wyłudzili ponad 400 telefonów, a potem je sprzedawali. Kwota wydaje się być pokaźna tym bardziej, że oszuści nie odpowiadali swoimi danymi, tylko tzw. fałszywkami. Wyłudzali tylko telefony wysokiej klasy, więc i proceder się “opłacał”. Ale tylko do czasu. Policjanci zatrzymali dwóch – szukających łatwego zarobku – oszustów. Jeden z nich, to 32 – letni recydywista Mariusz U. Drugi podejrzany, to Robert F. – 27 – letni, początkujący oszust. Rzecznik śródmiejskiej policji Robert Szumiata mówi, że obaj zostali zatrzymani jednego dnia, choć jeden z nich próbował uciekać, nic z tego nie wyszło. Sprawa trwała kilka tygodni, więc wcale nie tak długo. U podejrzanych znaleziono 25 fałszywych dowodów osobistych. Znaleziono także telefony, którymi handlowali. Cała procedura zamówienia przebiegała dość prosto. Oszuści telefonowali do operatora, zamawiali umowę abonamentową z telefonem, po czym odbierali paczkę od kuriera. Na tym kontakt z operatorem telefonicznym się kończył. Grozi im do 8 lat więzienia.
Zdjęcie: https://tvnwarszawa.tvn24.pl/
Dodaj komentarz