Test wykrywacza kłamstw na poligrafie jest często łatwy do manipulowania, ale czy obrazowanie mózgu może stanowić niezawodną alternatywę?
Większość z nas miała możliwość oglądania w akcji sytuacji związanych z użyciem wariografu – wykrywacza kłamstw – choćby w programach „rozrywkowych”. Choć nie są to profesjonalne testy takie jakie organizuje chociażby Instytut Badań Wariograficznych to widać w nich niezmiennie podobny obrazek: oskarżony mąż / dziewczyna / matka są podłączani do wykrywacza kłamstw i są wystawiani na masę pytań.
Maszyna monitoruje coś, co nazywane jest przewodnością skóry, w zasadzie chodzi o poziom wilgoci w skórze, który zwykle zmienia się, gdy ktoś kłamie. Jeśli tak się stanie, osoba prowadząca show może nazwać ich kłamcą, oszustem i łajdakiem i zaoferować różne formy doradzania płaczącej obok ukochanej osobie.
Ale testy na wariografie na tym poziomie mogą być manipulowane przez podmiot (wystarczy zobaczyć różne przewodniki o tym, jak oszukać wykrywacz kłamstw, których w sieci nie brakuje), a ich ważność i niezawodność były kwestionowane przez dziesięciolecia.
Z pewnością, wraz z ogromnymi postępami, jakie widzieliśmy w neurologii i obrazowaniu mózgu w ostatnich latach, musi istnieć bardziej niezawodny sposób wykrywania oszustwa?
Badania nad zmianami i wzorcami aktywności mózgu pozwoliły zidentyfikować obszary mózgu, znane jako korę przedczołową, które zdają się odgrywać rolę w zapobieganiu komuś mówienia prawdy, a jednocześnie pomagają im generować fałszywą odpowiedź. Monitorowanie takich zmian okazało się skuteczne w każdym przypadku ale nadal może padać ofiarą tych samych sztuczek używanych do manipulowania testem na wykrywaczu kłamstw.
Ponieważ kłamstwo wiąże się ze świadomą decyzją, innym podejściem jest:
- poleganie na nieświadomej wiedzy
- rozpoznaniu zdarzenia
Takie testy mogą wykorzystywać serię pytań wielokrotnego wyboru, z których każdy ma jedną odpowiednią alternatywę ( np. niektóre aspekty przestępstwa objętego dochodzeniem) i kilka neutralnych alternatyw, wszystkie wybrane jako nieodróżnialne dla niewinnego uczestnika. Jeżeli reakcje fizjologiczne (lub obrazowanie mózgu) pacjenta na odpowiednią alternatywę są konsekwentnie większe niż w przypadku neutralnych alternatyw, wówczas wiedza na temat zdarzenia jest łatwiejsza do wywnioskowania. Dodatkowych informacji możesz szukać tutaj: http://www.wariograf.com.pl
Chociaż ta forma testu wykazała pewien sukces w udowodnieniu niewinności, istnieje pewien znak zapytania co do jej zdolności rozróżniania między kimś, kto wie coś o przestępstwie, ale jest niewinny, a osobą, która faktycznie popełniła przestępstwo.
Proces oceny niezawodności, czułości i przydatności którejkolwiek z tych metod ma poważne ograniczenia. Osobami poddawanymi badaniu są często młodzi, zdrowi dorośli, którzy zostali poproszeni o symulację oszustwa. Nie ustalono, w jaki sposób reakcje mózgowe takich osób różnią się od reakcji ludzi, którzy zostali skazani za przestępstwo – w tym osoby starsze i osoby z chorobami psychicznymi. Wciąż nie jest jasne, czy takie symulowane oszustwo w jakikolwiek sposób odpowiada oszustwu dokonanemu w prawdziwym świecie.
Dodaj komentarz