Kto wjechał w przystanek? Trwają poszukiwania

Samochód osobowy marki Ford, jadąc aleją Krakowską, nagle wyleciał z drogi i wpadł w przystanek tramwajowy. Zdarzenie miało miejsce na wysokości ulicy Bakalarskiej. Z rozbitego samochodu wydostał się kierowca i dwóch pasażerów i… natychmiast uciekli, pozostawiając samochód na miejscu zdarzenia. Na szczęście, nikt nie został ranny. Na miejsce przyjechała policja i Tramwaje Warszawskie. Obecnie są przeprowadzane czynności mające na celu ustalić niesfornego kierowcę i jego kompanów. Na pewno nie uciekli daleko. Jeśli samochód był któregoś z nich, zostaną oni szybko zatrzymani, więc ucieczka nie miała najmniejszego sensu. Inaczej będzie miała się sprawa, jeśli auto było kradzione (co się szybko wyjaśni). Wtedy, złodziei będzie trudniej złapać, ale niech nie czują się pewnie. Prędzej, czy później, zostaną złapani i poniosą odpowiednią karę. Za ucieczkę z miejsca wypadku może grozić poważna kara. Chyba, że kierowca był pijany – wtedy, nawet więzienie. Czas gra na korzyść policji – nie uciekinierów.

Zdjęcie: https://warszawawpigulce.pl/

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*