Konkretnie chodzi o jeden z kaczych stawów, który – niestety – wysycha. Na odsłoniętym brzegu, w błocie, leżą śnięte ryby. Główny akwen także jest wyschnięty. Do problemu przyznaje się Zarząd Zieleni. W mediach społecznościowych ukazała się informacja dotycząca tego problemu. Wielu ludzi przychodzących do parku Skaryszewskiego zgodnie mówi, że jeszcze nigdy nie widziała takiej sytuacji. Jeziorko wyschnięte, martwe ryby, a kaczki pływają w błotnistej kałuży. Słychać twierdzenia, że to co się dzieje, to jakaś ekologiczna katastrofa! Obecnie prowadzi się prace nad zasileniem Stawów Kaczych wodą z Jeziorka Kamionkowskiego i Kanału Gocławskiego. Czy to się uda – nie wiadomo. Bynajmniej, ludzie spacerujący po parku Skaryszewskim, patrząc na jeziorko, są niezmiernie zdziwieni. Ogarnia ich lęk, że samo jeziorko może wyschnąć, a kaczki wyginąć. Dla ryb już nie ma ratunku, choć w razie, gdyby wody przybyło, świeży narybek można tam wpuścić. Tak czy siak – ryby wrócą, żeby tylko wróciła woda.
Zdjęcie: https://tvnwarszawa.tvn24.pl/
Dodaj komentarz