To naprawdę trudny czas dla policjantów pracujących w stołecznej komendzie. Szczególnie dla jej męskiej części. To już kolejna policjantka która złożyła zawiadomienie o molestowaniu seksualnym w pracy. Sprawa jest rozwojowa, ponieważ w komendzie istniał romans pomiędzy jej pracownikami, ale teraz właśnie policjantka złożyła doniesienie o molestowanie. Wszyscy w komendzie myśleli, ze jest to romans. Teraz okazało się, że kobieta była nękana przez swojego przełożonego. Rzecznik prasowy komendy stołecznej przekonuje, że to nie było molestowanie, przynajmniej na początku tak się wydawało. Sprawą zajęło się Biuro Spraw Wewnętrznych. Policjantka otrzymała pomoc psychologiczną, natomiast jej przełożony został odwołany ze stanowiska i przeniesiony do innej komendy. Trochę to dziwne zachowanie, ale w polskim prawie już tak jest, że jeśli się komuś winy nie udowodni, pozostaje on całkowicie niewinny i ma przecież prawo pracować. Cała sprawa to jedynie czubek tzw. góry lodowej. Istnieją także inne oskarżenia i na pewno będą one wyjaśniane.
Zdjęcie: www.tvnwarszawa.tvn24.pl
Dodaj komentarz